Podsumowując dzisiejszy kilkuminutowy bełkot Rysia (Czarneckiego) u Morozowskiego w Tak To Jest to w zasadzie tyle, że Czarnecki nie jest rasistą, broń Boże, nie mniej jednak woli gdy asfalt na swoim miejscu leży.
Z kolei Wildstein był dzisiaj nad wyraz szczery i wylewny. Bez skrępowania wyznał wszystkim, że jest, jak sam stwierdził - odporny na fakty. Sensacją to raczej żadną nie jest jednak to szczere wyznanie mnie wzruszyło.
:D
Komentarze